Myślę, że spot Sony Bravia ze spadającymi piłeczkami widział każdy. Jednak momentalnie pojawiło się mnóstwo nawiązań. Kilka z nich to pastisz, kilka ociera się o plagiat, choć niejedna reklama Sony też zaczęła od pomysłu żywcem podpatrzonego w innym miejscu…
Na początku kilka nawiązań:
napój owocowy Tango
wibratory (!) Myla
Skarpetki, czyli Megazarabiające konto BZWBK (niestety znalazłem tylko piosenkę, ale chyba każdy kojarzy spot).
Sony-piłeczki nie są bez grzechu. Przecież w tym samym miejscu 10 lat wcześniej robiono dokładnie to samo w show Lettermana!:
A tu jedna z prac sprzed „króliczej” produkcji Sony. Teraz warto zastanowić się, czy ta reklama nie była plagiatem:
Kozyndan (Kozy and Dan Kitchens) już wcześniej zrobili łudząco podobne króliczki!
Co lepsze, pokazali to 2 lata przed produkcją Sony jej późniejszym autorom, ludziom z Passion Pictures, i opisują to na swoim blogu. W Polsce pisze o tym Eirena i HDTVmania.
Efekt Passion Pictures już wszyscy widzieli w reklamie Sony.
Ten spot również doczekał się dość zabawnych nawiązań (gra Battlefield 2):
Cóż, reklama żyje swoim życiem. Np. w YouTube znalazło się już kilka amatorskich filmików:
http://pl.youtube.com/watch?v=SJf__atWA30&feature=related
http://pl.youtube.com/watch?v=GNvzM-Z2hJc&feature=related
http://pl.youtube.com/watch?v=WGHLZfujhL0&feature=related
http://pl.youtube.com/watch?v=P70PIiSbxYU&feature=related
http://pl.youtube.com/watch?v=Qg4okPMDbBM&NR=1
Kontrowersyjne? To i lepiej…
TAGI: kampanie, reklamy
Reply