W odpowiedzi na post Eireny trochę uporządkowałem przemyślenia nt. etyki blogerów i działalności wszelkich x-setterów.
Rzecz w tym: czy buzzmarketing i współpraca firm z blogerami są nieetyczne?
Bardzo podobne kontrowersje przeżywał kiedyś PR. Czy PR-owiec to nie nieuczciwa osoba? Zamiast pracować w reklamie i uczciwie oraz jawnie promować markę, stosuje jakieś chwyty z pogranicza etyki…
Działalność na forach (inaczej buzzmarketing) nazywamy czasem e-PR. To taki PR w sieci. Nadużywany, zgadzam się. Dopóki nie okrzepnie i nie ureguluje się będzie to pewnie nagminne. Ale nie demonizujmy samego zjawiska.
Przeanalizujmy dyskutowane ogłoszenie o pracy dla funsettera agencji AdAction:
– aktywność na forach dyskusyjnych – ostatnio sprawdzana przez pracodawców nawet przy rekrutacji na inne stanowiska
– znajomość mechanizmów buzz – czyli gdzie uderzyć, żeby najgłośniej zadźwięczało
– wysoka etyka – !!!
– prowadzenie forum lub bloga – jako punkt wyjścia dla aktywności w innych miejscach
Czy ktoś z was nie spełnia warunków? Sądzę, że przeciwnie.
Jedyny problem: czy można za to brać pieniądze i pisać na zamówienie.
A co robią dziennikarze nakłaniani przez PR-owców? A czym są advertoriale, jeśli nie udawaną publicystyką?
Mam wrażenie, że chcecie, by Internet był bardziej święty niż inne media. Chyba się nie uda…
TAGI: blogosfera
Reply